Podczas rutynowej kontroli przesyłek pocztowych, uwagę funkcjonariuszy KAS z Oddziału Celnego w Przemyślu zwróciła przesyłka z Rosji, adresowana do mieszkańca woj. podkarpackiego. W paczce ważącej blisko 2,5 kg miały znajdować się żarówki warte 39 USD. W wyniku rewizji przesyłki okazało się, że zamiast żarówek w środku znajduje się 250 szt. ampułek preparatu oznaczonego logo jednej z światowych firm farmaceutycznych. Oznakowanie ampułek sugerowało, że są to preparaty zawierające hormon wzrostu. Funkcjonariusze KAS skierowali wykryte ampułki do badań w laboratorium celno-skarbowym w Przemyślu, podczas których okazało się, że wykryte preparaty zawierają substancję, znajdująca się na liście substancji i metod zabronionych, objętych międzynarodową konwencją o zwalczaniu dopingu w sporcie, jako środek maskujący. Wątpliwości co do uznania wykrytych preparatów jako leków czy wyrobów medycznych potwierdził także Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, który w swojej opinii stwierdził, że zatrzymany produkt nie jest ujęty ani w krajowym ani wspólnotowym rejestrze produktów leczniczych. Próbki towaru zostały przesłane do koncernu, którego logo widniało na opakowaniach preparatu. Poszkodowana firma złożyła wniosek o ściganie i ukaranie sprawcy przestępstwa określając poniesione straty na ponad 60 tysięcy złotych.
Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzi Podkarpacki Urząd Celno-Skarbowy w Przemyślu.
IAS Rzeszów