W leśnictwie Wola Górzańska (Nadleśnictwo Baligród) 11 listopada gaszono pożar powierzchniowy lasu, który objął powierzchnię prawie jednego hektara. Spaleniu uległa ściółka i martwe drewno nagromadzone na dnie lasu. Akcja była bardzo trudna, ponieważ pożar powstał w znacznej odległości od drogi, a dojazd był możliwy jedynie szlakiem zrywkowym. Nadleśnictwo zorganizowało w ramach akcji gaśniczej sprzęt do podwozu wody na miejsce pożaru. Ciągnik udostępnił miejscowy Zakład Usług Leśnych. Ogień został stłumiony około północy. W ostatnim okresie w Bieszczadach było bardzo sucho, a opadłe liście pokrywały grubą warstwą dno lasu, co w połączeniu z wiejącym tego dnia wiatrem znacznie zwiększał ryzyko powstania pożaru. Akcję utrudniały przerzuty ognia poprzez wiejący wiatr, a dodatkowo zarzewia podsycały pnie wyschniętego martwego drewna, którego sporo jest w bieszczadzkich lasach. To drugi w ciągu miesiąca pożar lasu w Bieszczadach.
fot. RDLP Krosno