Policjanci ustalali, do kogo należy pies, którego wczoraj przed południem odnaleziono w lesie w Hucie Komorowskiej. Zwierzę zostało żywcem zakopane. Dzięki reakcji mężczyzny, który podczas spaceru usłyszał skomlenie i piski dochodzące spod ziemi, udało się uratować czworonoga.
Dziś rano, 55-letni mieszkaniec gminy Majdan Królewski został zatrzymany przez funkcjonariuszy i osadzony w policyjnym areszcie. Mężczyzna był pijany, miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Podczas wstępnej rozmowy z policjantami przyznał, że pies należał do niego. Powiedział, że zakopał zwierzę, bo zostało potrącone przez samochód i sądził, że nie żyje. Mężczyzna zostanie przesłuchany, gdy wytrzeźwieje. W sprawie toczy się postępowanie.