Brzozowscy mundurowi odwiedzili mężczyznę objętego kwarantanną i kiedy byli na terenie jego posesji, nie mogli nawiązać z nim żadnego kontaktu. Jego telefon, pomimo wielokrotnych prób nawiązania kontaktu, nie odpowiadał. Nikt też nie reagował na sygnał dźwiękowy policyjnego radiowozu, pukanie do drzwi i okien domu.Policjanci zaniepokoili się, że mężczyźnie może grozić jakieś niebezpieczeństwo lub może potrzebować pomocy. Gdy o zaistniałej sytuacji mieli poinformować dyżurnego jednostki, na teren posesji wjechał volkswagen. Za kierownicą golfa siedział 65-latek, który decyzją służb sanitarnych został objęty kwarantanną i miał przebywać w miejscu swojego zamieszkania, bez możliwości jego opuszczenia. Mężczyzna był świadomy zasad kwarantanny, jednak policjantom tłumaczył, że pojechał tyko na chwilę, by kupić sobie papierosy.