W połowie grudnia ubiegłego roku dyrektor Samodzielnego Publicznego Pogotowia Ratunkowego w Krośnie wystąpił z pismem do dyrekcji jasielskiego szpitala z propozycją przejęcia 45 ratowników, wśród których pojawiły się obawy o utratę pracy. Żaden z ratowników nie zdecydował się na podpisanie umowy przedwstępnej z przyszłym pracodawcą. Jednym z wymogów jest m.in. zwolnienie z pracy w Szpitalu Specjalistycznym w Jaśle oraz podpisania porozumienia, w którym znalazła się deklaracja chęci podjęcia pracy w SPPR w Krośnie. Na to ratownicy z Jasła nie zamierzają się zgodzić. O szczegółach mówią: Michał Burbelka, dyrektor jasielskiego szpitala oraz Andrzej Jurczak, dyrektor Samodzielnego Publicznego Pogotowia Ratunkowego w Krośnie.